Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elle
Uczestnik
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 2:34, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Witam Wszystkich!
Dużo ciekawych informacji, mobilizujące.
Pozdrawiam wszystkich ćwiczących.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Arinna
Czytelnik
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 1:23, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mirku, zaczęłam robić ryty wg Twojego przepisu, ale.... poćwiczyłam 2-3 dni i rozłożyła mnie choroba
Jak tylko wydobrzeję, wracam do rytów i napiszę o efektach
Swoją drogą zastanawia mnie nagły spadek odporności - ostatni raz chorowałam na przeziębienie kilka lat temu i mój organizm wydawał się niewzruszony w obliczu chorób "odpornościowych". A w tym roku wlecze mi się choroba za chorobą Zdążyłam wyjść z zapalenia zatok, to przypałętało się zapalenie ucha
Pozdrawiam Was serdecznie, papa
Prawie zapomniałam:
znalazłam bardzo fajnie opracowane ryty. Jednak na Niemców zawsze można liczyć - dokładnie i rzeczowo : (i nawet mimo, że nie znam niemieckiego, uważam, że to jest jedno z najlepszych opracowań).
http://www.youtube.com/watch?v=8zdSghvfqrE&feature=related
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arinna dnia Wto 1:30, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anula
Poszukujący
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 22:06, 04 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich
Arinna filmik ciekawy i dobrze pokazuje ryty mimo że nie znam niemieckiego
Pamiętam że kiedy zaczęłam ćwiczyć ryty dwa lata temu to też przez pół roku chorowałam prawie co chwilę, potem się uspokoiło i aż do końca zeszłego roku było super. Niestety jeśli chodzi o odporność ten rok nie jest najlepszy. Również tak jak Ty zaliczyłam zapalenie zatok i to dwa razy. Przypuszczam jednak że może to być też wina stresu którego niestety ostatnio mi nie brakuje .....
Ćwiczę według sposobu oddychania Mirka i ćwiczy mi się dobrze
Pozdrawiam wszystkich rytowców
anka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arinna
Czytelnik
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:43, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Mirku, chciałam Ci bardzo serdecznie podziękować za podzielenie sie na forum Twoim przepisem na rytuały
Ćwiczę wg Twojego sposobu już jakiś czas i po tym dłuższym stosowaniu mogę stwierdzić, że w moim przypadku również ta forma jest dużo łatwiejsza i mniej się męczę
Chyba mogę powiedzieć, że zimowy kryzys zdrowotny (i chyba trochę też motywacyjny przez te ciagłę nowe dolegliwości) za mną i wszystko zaczyna wracać do normy. Zmniejszyłam sobie też ilość powtorzeń do 13 i jest mi z tym duuuuuuuużo lepiej Widocznie mój organizm działa nieco wolniej i potrzebuję dluższego pzostawania na danej ilości powtórzeń. Może też dzięki temu organizm oczyszcza się znacznie łagnodniej i dlatego nie wpadam ciągle z jednej dolegliwości w drugą? W każdym razie bardzo dziękuje Wam wszystkim za rady i Tobie Mirku za podzielenie się Twoim sposobem na rytuały, bo łatwiej mi się ćwiczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirek
Myśliciel
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:19, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Arinna
Cieszę się, że ktoś skorzystał z mojego sposobu wykonywania rytów.
Taki sposób oddychania wprowadziłem, bo nie mogłem sobie poradzić z oddechem podczas wykonywania ćwiczeń w wersji oryginalnej (oddech podczas ruchu). Ostatnio zdarza mi się, że do rytuałów przystępuję o bardzo późnej porze. Żeby skrócić czas, wykonuję je właśnie tak jak kiedyś, z oddychaniem podczas ruchu. Trwa to o połowę krócej. I okazuje się, że po kilku miesiącach wykonywania moim sposobem, problemy z oddychaniem zniknęły. Mogę już teraz wykonywać rytuały w rożnych układach oddechowych, w zależności od nastroju, dostępnego czasu i potrzeby. Raz nawet wykonałem je w 6 minut (tylko 5 rytów), bo chciałem sprawdzić czy jest to możliwe (w pewnym artykule ktoś się chwalił, że właśnie tyle czasu mu zajmuje wykonanie 21 powtórzeń pięciu rytów). Okazuje się, że można to zrobić w 6 minut, ale oddech jest wówczas bardzo krótki i praktycznie bez rozluźnienia mięśni pomiędzy powtórzeniami. Dlatego odpuściłem sobie takie wyczyny, bo wg mnie lepiej iść na siłownię. Rytuały oferują coś więcej niż tylko wzmocnienie mięśni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anula
Poszukujący
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 21:36, 25 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Witajcie
Arinna bardzo mnie cieszy to że znalazłaś swój rytm i zadowolenie
Przez jakiś czas również ćwiczyłam sposobem Mirka ( uważam że jest bardzo dobry) ale jednak wróciłam do swojego książkowego sposobu bo jednak tempo było dla mnie za wolne
Nadal ćwiczę 21 powtórzeń ale czując niedosyt dołożyłam sobie jeszcze Powitanie Słońca i kilka asan z Hatha jogi. Musiałam zmienić również godziny ćwiczeń z rannych na wieczorne i tak jest lepiej
Po godzinnej dawce ćwiczeń czuję się zmęczona ale też przyjemnie porozciągana i zrelaksowana na maksa
Pewnie się zdziwicie ale to najprzyjemniejszy moment w ciągu dnia
Tylko mój
Mirku tak jak napisałeś - rytuały oferują coś więcej niż tylko wzmocnienie mięśni
Pozdrawiam wszystkich bardzo słonecznie
anka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirek
Myśliciel
Dołączył: 10 Lut 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:47, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Anula
To prawda, że z moim sposobem oddychania ćwiczenia trwają dłużej. Ma to jednak tę zaletę, że wykonując wolniej można dopracowywać szczegóły każdej pozycji. Ja obecnie wykonuję ryty w zależności od potrzeby albo w wersji oryginalnej, albo z pełnym oddechem.
Jeśli chodzi o porę dnia, to te ćwiczenia są to dla mnie ćwiczenia typowo wieczorne. Zaczynam je zwykle między 21:00 a 22:00. Po całym dniu degenerowania organizmu w pozycji siedzącej, ryty spełniają rolę "naprawczą". Rano robię tylko kilkanaście przysiadów i kilkanaście pompek. Na więcej mnie nie stać o 5:30 )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anula
Poszukujący
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 23:21, 01 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Witaj Mirku
Widzę że jesteś rannym ptaszkiem ja również wstaję o 5.00 ale nie mam za bardzo czasu rano na jakiekolwiek ćwiczenia dlatego musiałam przełożyć je na wieczór. Muszę jednak przyznać że wieczorem ćwiczy mi się sprawniej bo ciało rozruszane po całym dniu. Bałam się na początku problemów z zaśnięciem po rytach ale jednak nie mam z tym żadnego problemu a wręcz przeciwnie, padam po prostu
Tempo i ilość powtórzeń zmieniam w zależności od chęci
Przy pracy siedzącej dobrze działa na biodra, nogi, ręce i ogólnie kręgosłup - pozycja krowiego pyska - gomukhasana [link widoczny dla zalogowanych] szczególnie w tej drugiej wersji którą bardzo lubię i stosuję od kilku tygodni.
Pozdrawiam Was serdecznie
anka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Felsi
Uczestnik
Dołączył: 19 Maj 2012
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 12:39, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Witajcie
Ćwiczę ryty od niedawna i niestety w 4 ryt. nie udaje mi się wyprostować nóg w siadzie /po wypchnięciu bioder w górę/, czy to przyjdzie z czasem czy może mam za krótkie ręce i nie da się tego zrobić tak jak na filmikach z YT
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arinna
Czytelnik
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:47, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Hahaha, Anula w takim razie zdaje się, że Ty się rozwijasz, a ja uwsteczniam w miarę praktykowania rytuałów
Ja zmniejszyłam sobie ilość powtórzeń i zaczęłam stosować sposób Mirka i póki co, to jest chyba mój poziom i dobrze mi z tym
Może za jakiś czas powrócę do pełnej ilości powtórzeń, póki co mój organizm woli mniej i wolniej
Też ćwiczę wieczorami, albo po południu. Rano niestety nie mam za wiele czasu i rzeczywiście po południu ciało jest jakieś skłonniejsze do ćwieczeń. Ale chociaż ćwiczę wieczorem, to te poranne próby ćwiczenia choć niemiłe wydają mi sie lepsze, bo 1. pozwalają rozruszać ciało; 2. dodają energii, dzieki czemu w trakcie dnia nie jestem śpiąca i nieprzytomna. Tylko żeby sie jeszcze zmusić do tych porannych ćwiczeń...
Felsi witaj:)
Ja ćwiczę rok i nadal sie uczę, więc nie przejmuj sie
Z czasem ciało "zaskoczy" i samo się wszystko ułoży. Najważniejsze to dać sobie czas i cieszyć się chwilą bieżącą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anula
Poszukujący
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 21:17, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Witam Was
Felsi powiem Ci że właśnie z tego powodu ćwiczy mi się lepiej wieczorem bo mam wrażenie dłuższych rąk co odczuwam najbardziej przy 4 rycie właśnie bo gładko wracam do siadu nie szorując tyłkiem po podłodze. (sory za wyrażenie). Kiedy ćwiczę rano i ciało jest takie sztywne to czasem mam z tym malutki problem
Więc nie przejmuj się i walcz dalej
Arinna i tu masz rację jeśli chodzi o porę dnia bo jednak rano ryty dają energię i rozruszają ciało ale za to wieczorem kręgosłup jest bardziej chętny do ruchu i nie jest taki sztywny jak rano. Ja ćwiczę wieczorem w tygodniu a rano w wekendy i powiem szczerze że wieczorem lepiej i sprawniej mi to wychodzi. Bardziej się chce
Co do ilości powtórzeń to tez czasem robię tylko połowę bo lepsze to niż nie robić wcale jak się przerwie to trudno znowu zacząć.
Z czasem zrobisz całą serię a póki co taka ilość Ci wystarczy i tak jest dobrze najważniejsze w tym jest to że nie robisz nic na siłę tylko tak jak czujesz
Tak trzymaj nie uwsteczniasz się na pewno a raczej rozwijasz w swoim indywidualnym tempie
Pozdrawiam Was słonecznie w ten wietrzny dzień
anka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arinna
Czytelnik
Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:00, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
A już myślałam, że tylko ja tak mam, że ćwiczę, a następnego dnia śladu po tym nie ma, bo wszystko jest sztywne i czuję się jakbym miała jakąś wrodzoną odporność na rozciągnięcie się i uelastycznienie
Ja w tygodniu nie mam czasu, ale w weekendy staram się czasami zmusić do tych porannych ćwiczeń, bo one naprawdę mi służą, ale ich wykonywanie jest przykre i nieprzyjemne, aż nienawidzę wtedy tych rytów Musiałabym najpierw poświęcić 30 min na rozgrzewkę, żeby ryty sprawiały mi rano przyjemność A szkoda, bo bez względu na to, jak bywają bolesne, naprawdę dużo dają z rana - uważam, że więcej niz wieczorem, bo wieczorem człowiek sie szykuje do spania, a rozpoczynając dzień ma mnóstwo czynności przed sobą do wykonania
A co do swojego tempa - ryty nauczyły mnie pokory
Nigdzie sie nie spieszę, do olimipady tez się nie przygotowuję, więc skoro organizm chce dłuższych okresów przystosowawczych przed zwiększaniem powtórzeń, to dlaczego nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|