Autor |
Wiadomość |
NAGU |
Wysłany: Pią 23:51, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
@Tomek :
Dziękuję
Grafiką zajmuję się od kilku lat , w chwili obecnej jak i wcześniej hobbystycznie , w przyszłości może zawodowo , póki co hobbystycznie .
Pozdrawiam Michał |
|
|
Tomek |
Wysłany: Pią 22:06, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
Jakbym widział swoja stara skorupę.
Tylko moja ,była bardziej kolorowa i miala nieco inny "fason''...a może to byly skrzydła w stanie przepoczwarzania sie?
- może, kto wie...
ps
Udana grafika Michale-@NAGU. Czy profesjonalnie zajmujesz się tym od dawna? Bo sobie myśłe, że moglibyśmy powołać do zycia stronę w sieci.
Na przykład…"wm-evolution" ..nie, tylko żartowałem, ale gratuluje pomysłu
Tomek.
Dla Ciebie Artysto- Polska Alternatywa na zawiedzione nadzieje... |
|
|
NAGU |
Wysłany: Czw 10:39, 20 Sty 2011 Temat postu: |
|
) Do tego co piszesz dodam moją starszą pracę pasuje tutaj jak ulał ... Tomku
Pozdrawiam Michał |
|
|
Tomek |
Wysłany: Czw 2:28, 20 Sty 2011 Temat postu: |
|
Spotkałem kiedyś człowieka . Nosił ze sobą spory kamień. Gdzieś kiedyś przeczytał, że bez niego nigdy nie odnajdzie szczęśliwości i nie dostąpi suwerennej integralności, bo tylko wiedza ukryta w kamieniu uczyni go wolnym. Mijały lata,a on ciągle dźwigał głaz gdziekolwiek by nie poszedł. Czas płynął a człowiek ten tak bardzo uwierzył w opowieści o wartości kamienia, że zapomniał jak bardzo jest ciężki.
Wrócił pewnego dnia i chciał uściskać swego syna na progu własnego domu , by przywitać dziecko po długiej rozłące. I wtedy …poczuł, że nie umie dosięgnąć go swoimi ramionami. To Kamień przeszkadzał tak bardzo ,ograniczając jego wylewne uczucie troskliwej pamięci do dziecka. Miłości. Człowiek ten zdał sobie nagle sprawę co się z nim stało i rozpłakał się. Nagle puścił kamień. Rozległ się dźwięk pękającego spoiwa. Pod nogami walały się szczątki prastarych obietnic. Były martwe. Człowiek widząc to obwinił się bardzo , ze spowodował taka szkodę.
-"Co teraz ze mną będzie?" - myślał z trwogą i obawą przed bogami.
-"Co z moimi cnotami i obietnicą skrzydeł …"
-"Tato, chodź do domu, już po wszystkim." - nagle , przywołał go do przytomności jego syn.
Przywołał do przytomności …..do przytomności.
Usciskali się z usmiechem i weszli do domu.
Dziś człowiek spojrzał w lustro i zobaczył odbicie. Bez wątpienia, należało ono do niego.
pozdrawiam
Tomek |
|
|
Dori |
Wysłany: Pią 23:37, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
WOW!!Sun999 kurcze no.... zatkało mnie:P
respekt |
|
|
Jolanta Niemczuk |
Wysłany: Śro 13:14, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
Chyba wszyscy tak mamy Imienniczko |
|
|
jolkaz |
Wysłany: Wto 12:17, 16 Lis 2010 Temat postu: |
|
Też tak mam Sun999 że gdy wracam do przeczytanego tekstu po raz kolejny po jakimś czasie dostrzegam w nim nowe treści na które wcześniej nie zwróciłam uwagi lub też dokonał się postęp w moim rozwoju dlatego bardzo lubię powracać do wcześniejszych tekstów i często to robię.Niektóre teksty przeczytałam bardzo dużo razy ale nie wywołują one u mnie znudzenia a powiedziałabym,że wprost przeciwnie i to jest piękne.
Myślę,że polega to na tym ,że teksty te oddziaływują na wielu poziomach i są całkowicie nowe więc umysł potrzebuje czasu aby je zrozumieć a może ja jestem dziwakiem,że tak to widzę już sama nie wiem jak to jest ale tak mam
Buziaczki dla wszystkich |
|
|
Jolanta Niemczuk |
Wysłany: Sob 22:34, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
Witaj Sun,
Czy moglabym Twoj post skopiowac, by udostepnic na innym forum gdzie niespiesznie, niesilowo, zachecam do zapoznania sie ze stronami WM, cytujac fragmenty i podajac namiary ?
Moze gdyby nie ta kotka... to Twoj tekst by mnie tak nie uwiodl... ?
Pozdrawiam cieplutko
Jola |
|
|
ven0m |
Wysłany: Pią 19:15, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
to jak dwa lustra - z jednej strony małe ja spoglądające w oczy ducha i duch spoglądający w oczy małego ja przeglądając się w nich uzmysławiają sobie bardziej kim są |
|
|