Autor |
Wiadomość |
Lucy |
Wysłany: Sob 11:52, 29 Lis 2014 Temat postu: |
|
ja nie potrafię darzyć kogoś nienawiścią, mam szacunek do każdego choć nie każdego lubię |
|
|
NAGU |
Wysłany: Pią 17:03, 15 Paź 2010 Temat postu: |
|
Hej
Odnośnie praktyki świadomego oddechu , znalazlem dzisiaj taką oto stronke http://www.inteo.pl/content/view/26/15/ treść tam napisana nie jest "czymś nowym" jednakze zgrabnie opisuje "newsy" zwiazane z praktyka swiadomego oddechu /"(pauzy kwantowej , momentu kwantowego itp.)"
pozdrawiam |
|
|
jolkaz |
|
|
star777 |
Wysłany: Wto 10:23, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
... |
|
|
jolkaz |
|
|
star777 |
Wysłany: Wto 9:35, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
... |
|
|
jolkaz |
Wysłany: Wto 9:27, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
Święte słowa Radek3500 dokładnie tak to widzę i stosuję w swoim życiu.Na początku swojej drogi przemian stosowałam afirmacje ponieważ nie znałam nic innego i doświadczyłam właśnie tego o czym piszesz posługując się metaforą słońca-i to co było wtedy ważne to zwrócenie świadomosci w stronę poszukiwania czegoś bardziej skutecznego i być może dzięki temu dotarłam do Wing Makers i z wielką ufnością podeszłam do zawartych w tych przekazach technikach a cnoty stosowane jak piszesz z autentycznością -wewnętrznym przekonaniem miłością dziękczynieniem błogosławieństwem wdzięcznością czynią cuda i ja ich w swoim życiu doświadczyłam i tak się dzieje ciągle a to daje mi moc i dlatego odwoluję się do nich w każdym momencie swojego życia i wtedy jak piszesz Radku3500 staje się to proste i chętnie dzielimy sie z innymi tą wiedzą i nie ukrywamy jej tylko dla siebie ale pragniemy aby inni też doświadczyli tej siły która z nich płynie i to jest piękne -znajdujemy się na najlepszej z dróg w tym trudnym okresie przemian i możemy SKUTECZNIE pomagać innym choć oni nie mają o tym pojęcia i co ciekawe że rzeczywiście odkrywamy coś co już znamy dlatego jest to dla nas praktyków taki autentyczne -w głebi duszy zawsze tam było tylko my pochłonięci codziennymi zmaganiami z życiowymi problemami ich nie dostrzegaliśmy więc musiało się pojawić to szturchnięcię aby skierować się we właściwą stronę a Ci co tego dokonali są na przodzie i wskazują kierunek innym bo przecież zawsze tak było i będzie przez jakis czas jeszcze
buziaczki |
|
|
Radek3500 |
Wysłany: Wto 3:06, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
Bardzo ciekawy wykład Bruce'a Liptona. Dzięki jolkaz. Widać, że Bruce przemyślał sobie niektóre sprawy i daje się zrozumieć.
ven0m, przypuszczam, że te rozbłyski i mroczki dzieją się tak naprawdę w neuronach w mózgu. Chodzi o elektryczne bodźce (światełka) lub ich brak (mroczki) biorące udział w pracy aksonów. Mózg działa tu jak radio, które oddziałuje z powszechnym polem energii, które filtrowane jest przez energetyczne pola istoty (to byłaby kontynuacja tego o czym mówi Bruce, że przekonania wpływają na odbiór).
To działa na zasadzie biegunowości, więc jeśli się uprzemy przy jakiejś technice, to im bardziej osiągniemy zamierzony skutek, tym silniejsze będzie przeciwdziałanie). Np.: wpatrując się w słońce, w którejś chwili dnia, ogrzewamy nasze serce energetyczne, ale przyjęta energia słońca nie jest naszą własnością, lecz jest energią słońca, którą przyjęliśmy. Gdy nastanie noc, może się zdarzyć, że nie będziemy potrafili utrzymać łączności ze słońcem, tak jak w dzień i ta energia i ciepło uleci pozostawiając pustkę objawiającą się nieprzyjemnym odczuciem zerwanej więzi. Podaję ten przykład, bo tu się pokazuje zjawisko cykliczności i ukazuje dynamikę biegunowości, biegunowość w działaniu.
Więc to co możemy zrobić w obliczu tej nieustającej fali przemian to tak jak pisze w pierwszym poście na początku tego tematu Elorin stosować cnoty serca. Jednak, by stosowanie cnót serca miało sens, czyli było autentyczne warto przypomnieć, iż nie chodzi tu o afirmacje. To jest prostsze. Każdy człowiek, zwierzę, roślina, którą spotykamy są świątynią Boga i to jemu dziękujemy, zwracając się do każdej istoty. Dziękujemy mu, że nieustannie jest naszym przyjacielem. Nie kierujmy się stanem świątyni, a pamiętajmy, że życie, które przez nią przemawia pochodzi ze źródła, z którego pochodzi wszelka świadomość, a dokładniej jest tym źródłem.
To nam przyniesie oczyszczenie, a po nim możliwe będzie sprawne działanie. W naturalny sposób osiągniemy dyscyplinę energetyczną. Wtedy rozpoznając krainy snu odkryjemy...
(ale przecież nie będę wyprzedzał dziejów)
A do wszystkich sceptyków, twierdzących, że nic nie odkryjemy. Tak, to prawda, nie moglibyśmy odkryć czegoś... co już znamy. |
|
|
ven0m |
Wysłany: Pon 12:23, 11 Paź 2010 Temat postu: |
|
ciekawy opis, jest to możliwe co piszesz i zgadza się z moimi odczuciami.
a co do "plamki to brak, lub dziury energii" znasz jakieś ciekawe techniki na wypełnianie bądź ładowanie się energią? aby się tego pozbyć |
|
|
Radek3500 |
Wysłany: Pią 1:04, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
Dla mnie "iskierki/rozbłyski" to widzenie intuicji jako światła. Skąd pochodzi intuicja? Oczywiście ludzie, czyli my, mają intuicję, a jej źródło pochodzi od Źródła. Intuicja jest połączeniem, więc mogą towarzyszyć nam istoty anielskie, przewodnicy itp. Może zdarzyć się to przy okazji ujrzenia czegoś takim jakim jest. Jeśli taką iskierkę zamieni się na słowa to staje się złotą myślą.
Czarne punkty, ewentualnie plamki to brak, lub dziury energii. Mogą wynikać ze zmęczenia, lub też jeśli naszą własną energię zużyliśmy na wyprodukowanie złotych rozbłysków przy okazji mogliśmy utworzyć takie czarne punkty. Nie kojarzyłbym tego od razu ze złą wolą, intencją niszczenia.
Światełka na niebie poruszające się ruchami Browna (ruchy chaotyczne) to zapewne promienie światła odbite od małych cząsteczek przebywających w powietrzu, na tyle niewielkich, że niewidocznych okiem.
By widzieć pranę, energię bezpośrednio należy oczyścić percepcję z przekonań, w sumie jest to praca z czakrami, centrami energii. Dla mnie tak to wygląda. Może ktoś ma trafniejsze rozeznanie. |
|
|
jolkaz |
|
|
jolkaz |
Wysłany: Śro 9:10, 06 Paź 2010 Temat postu: |
|
Jasne że nie tędy dla nas praktyków Nagu
Toll tez o tym pisze .że tak wiele razy był pytany o środki halucynogenne ,że postanowił w końcu je zażyć i stwierdził,że efekt pomimo tego ,że trochę podobny to jednak połowiczny i nie dający się utrzymać na dłużej wię chyba nie warto próbować tak myślę
buziaczki |
|
|
NAGU |
Wysłany: Wto 21:29, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
"Gdy żyje się w świecie uśmiercanym przez myślową abstrakcję, nie czuję się już żywotności wszechświata. Większość ludzi zamieszkuje nie w żywej rzeczywistości, lecz w konceptualnej"
Fajny cytacik , co do żywosci otoczenia podobny efekt , dosc mocno intensywny mozna zaobserwowac/uzyskac po grzybach psylocybinowych , potocznie zwanych grzybki halucynki .. ..., no ale nie tedy droga , moim zdaniem...
Pozdrawiam |
|
|
ven0m |
Wysłany: Wto 19:51, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
jeszcze raz przytoczę tu twoją wypowiedź NAGU dotyczącą praktyki obecności kwantowej czyli tzw. powracania do teraźniejszości :
"otoczenie jest bardziej "żywe""
mam tu pasujący cytacik z Nowej Ziemi - Eckharta Tolla:
"Gdy żyje się w świecie uśmiercanym przez myślową abstrakcję, nie czuję się już żywotności wszechświata. Większość ludzi zamieszkuje nie w żywej rzeczywistości, lecz w konceptualnej"
oddaje istotę rzeczy:)
Pozdrawiam |
|
|
ven0m |
Wysłany: Sob 17:59, 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
fizycznie przy otwartych oczach też je dostrzegam |
|
|