Autor |
Wiadomość |
zagubiona ania |
Wysłany: Śro 2:18, 18 Lut 2015 Temat postu: |
|
Sarenka - czego nie ogarniasz? |
|
|
zagubiona ania |
Wysłany: Śro 1:58, 18 Lut 2015 Temat postu: |
|
2,5 roku później.......... oj jak dawno mnie tu nie było
może napiszę krótkie podsumowanie tego czasu, a będzie bardzo krótkie.... nic się nie zmieniło i to wszystko
Ryty ćwiczę i jestem z nich bardzo zadowolona, czasami coś mnie gdzieś ukłuje, coś zaboli, gdzieś zapiecze, ten ból jest do wytrzymania, nawet nie zwracam na niego uwagi, w skali od 1 do 10 to daję mu maksymalnie do 2pkt. To tak jakbym była w takim samym stanie jak 2 lata temu, kiedy napisałam tu pierwszy raz.
I muszę się pochwalić że naprawdę nie starzeje się tak szybko jak moje rówieśniczki i często z tego powodu słyszę komplementy.
Żałuję że nie byłam konsekwentna kiedy ćwiczyłam pierwszy raz, miałabym inne życie, jest ból z którym nie potrafię sobie poradzić, moje myśli kiedyś mnie zabiją, kiedyś to się skończy. Niedawno było głośno o pani którą rozszarpały psy, mnie to się śniło, mnie tak bolało, nie mam już siły |
|
|
Sarenka |
Wysłany: Śro 20:39, 21 Sty 2015 Temat postu: |
|
Ja jakoś tego nie ogarniam. |
|
|
Gerwaz |
Wysłany: Pon 12:58, 15 Gru 2014 Temat postu: |
|
Ojej bardzo Ci wspólczuję zagubiona aniu. Myslę, że Twoja historia jest to potrzbna aby zrozumieć jak wielkie działanie na nasz organizm maja Rytuały Tybetańskie.
------------------
Piękne gorsety |
|
|
Mirek |
Wysłany: Śro 19:53, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
Dobrze, że napisałaś o swoich przeżyciach. Żeby uwolnić się od traumy, nie wolno spychać przeżyć do podświadomości. Jeśli masz wystarczającą motywację to uwolnisz się od tych wspomnień. Jedną z metod jest przyglądanie się swoim emocjom. Kładziesz się wygodnie, oddychasz spokojnie i wspominasz traumatyczne przeżycie. Próbujesz przyglądać się swoim emocjom z boku, jakbyś oglądała je na filmie. Po iluś próbach Ci się uda. A wówczas jesteś na najlepszej drodze do uwolnienia się od traumy. Trzeba cierpliwości, ale metoda jest skuteczna w dłuższym okresie czasu. |
|
|
zagubiona ania |
Wysłany: Śro 18:18, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
Pierwszy raz przeczytałam książkę Źródło wiecznej młodości w wieku 21 lat, ćwiczyłam kilka tygodni lecz podwyższone libido było dla mnie problemem ponieważ nie miałam faceta ani ochoty go szukać. Zaprzestałam ćwiczeń. Kilka lat później "odwiedziłam piekło". Uszkodziłam oba kolana, co dla ortopedów jest niemożliwe! Właściwie zanim trafiłam do lekarza minął miesiąc. Wyglądałam jak narkoman na odwyku a może nawet gorzej. Nie mogłam chodzić, ciągnęłm za sobą nogi, stres sprawił że zaczęły mi nawalać wszystkie sprawy a zwłaszcza kręgosłup. Gdybym nie miała dziecka na pewno wtedy bym ze sobą skończyła, nie mogłam liczyć na rodzinę nawet na to żeby ktoś zadzwonił po lekarza kiedy ja zdychałam z bólu. Wiedziałam że muszę żyć dla mojego dziecka bo w przeciwnym razie czeka go takie samo życie jakie ja miałam. Cierpiał razem ze mną. choć miał dopiero 6 lat. Dostawałam drgawek, cała się trzęsłam, spałam po 2-3godziny na dobę. Śniło mi się że psy mnie rozrywają, albo atakuje rój pszczół. Ból nie do zniesienia i zero pomocy, co chwilę musiałam mieć nowy powód by żyć. Myślałam nawet o tym żeby podciąć sobie żyły żeby ktoś wezwał pogotowie. Dziś żałuję że tego nie zrobiłam, bo pewnie i tak nikt by nie zauważył. Pamiętam to wszystko jakby było wczoraj a minęło osiem lat. Półtora roku uczyłam się chodzić, a później ból wszystkich stawów, mięśni i kręgosłupa.
Zaczęłam normalnieć dopiero kiedy zaczęłam ćwiczyć rytuały. Dziś mam piekło za sobą.
Pytasz kiedy mi spadło libido? Od kiedy sięgnęłam dna ja go w ogóle nie mam. Przepraszam za całą tą nieprawdopodobną historię, wiem że wystarczyło napisać jedno zdanie, ale to wszystko ma swój początek.
Nie opowiadam nikomu mojego życia, mojego piekła bo nikt nie jest w stanie uwierzyć w to co ja przeżyłam |
|
|
anula |
Wysłany: Śro 18:06, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
Witaj Zagubiona Aniu mam nadzieje że wkrótce się odnajdziesz
Ja również ćwiczę ryty prawie trzy lata i jestem z nich baaardzo zadowolona tak jak Ty .
... I niestety również mam tak samo jeśli chodzi o sex a jestem starsza od Ciebie i jestem mężatką więc jest to spory problem.
Z tego co zauważyłam u siebie to ryty raczej nie mają tu nic do rzeczy bo problem leży w psychice, to jest jak blokada. Miałam nadzieję że ryty to zmienią ale nic z tego. Energii seksualnej jak nie było tak nie ma ....
6 rytu też nie ćwiczę bo nie widzę sensu
Pozdrawiam Cię Aniu i innych ćwiczących
anka |
|
|
Mirek |
Wysłany: Śro 17:53, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
Wygląda na to, że problem tkwi w psychice, a ścisłej mówiąc - w podświadomości. Praca z podświadomością wymaga przekonania do tego rodzaju działań, ale daje dobre efekty. Mogę również doradzić pracę z czakrami. Kłopoty z seksem to także blokady na czakrach. Można ją wykonywać np. podczas odpoczynków między poszczególnymi rytuałami. Stojąc lub w siadzie na piętach (chodzi o to, żeby kręgosłup był wyprostowany) weź głęboki oddech (najlepiej pełny oddech jogiczny). Następnie powoli wydychasz powietrze, jednocześnie koncentrując się na danej czakrze w taki sposób, jakby powietrze wychodziło poprzez tę czakrę. Można przy tym wizualizować że złota energia przenika przez czakrę. Na jedną czakrę można poświęcić ok. miesiąca, alb dłużej jeśli trzeba. Można też oczywiście wykonywać oczyszczanie czakr w innym rytmie, np. jedna czakra jednego dnia. |
|
|
zagubiona ania |
Wysłany: Śro 17:13, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
Historia jest długa...
Nie chciałam jej opisywać poprzednio bo nie wiedziałam czy ktokolwiek kiedykolwiek mi odpisze. BARDZO dziękuję za odpowiedź. |
|
|
Mirek |
Wysłany: Śro 11:00, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
Aniu,
Jedno pytanie. Czy już tak miałaś zanim zaczęłaś ćwiczyć, czy też libido spadło Ci w trakcie tych 2 lat? |
|
|
zagubiona ania |
Wysłany: Pon 23:47, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Witam wszystkich
Ćwiczę rytuały od prawie dwóch lat i ich efekty są nieocenione: zniknęła sztywność kręgosłupa, nareszcie mogę spać! zniknęły problemy z tzw ciężkimi nogami, poprawiło się krążenie, stawy też rzadziej dają o sobie znać, ogólna kondycja bardzo dobra, poprawiło się również podejście do życia na lepsze oczywiście, miałam nerwicę i też "znikła" choć nie jestem wieczną optymistką, TO JEST MOJE NIEBO NA ZIEMI!! i nigdy nie przestanę ćwiczyć, nigdy!!!!!!!!!!!!!!!
Trapi mnie tylko jedna rzecz, być może jest to związane z psychiką ale ja w ogóle nie mam ochoty na sex, jest jakaś energia ale to z sexem nie ma nic wspólnego. (nie ćwiczę 6 rytuału bo tej energii nie ma) Mam 33 lata i jest to dla mnie duży problem, tym bardziej że nie chce ciągle żyć sama, a przy próbach zbliżenia hm.... nie rozkręcam się a nie mam ochoty udawać że jest cudownie bo nie jest. Poradźcie coś. Przeanalizowałam wielokrotnie ryty i jestem pewna że wykonuję je prawidłowo. Błagam tylko nie piszcie, ze tak mam i tak ma być bo przecież żadna z nas nie chce być oziębła, z przymusu żyję w celibacie . Nie chcę tak |
|
|
Mirek |
Wysłany: Śro 17:34, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Felsi
"Czy poważnie pisaliście,że ryty powodują wzrost popędu?"
U mnie tak.
Co do szóstego rytuału to z mojego doświadczenia wynika, że ma on różne odsłony. Bardzo mocno związane są one z otwarciem i czystością czakr. |
|
|
Tomasz456 |
Wysłany: Nie 15:52, 02 Wrz 2012 Temat postu: |
|
opisz te efekty bo jestem ciekawy |
|
|
Felsi |
Wysłany: Czw 20:44, 31 Maj 2012 Temat postu: |
|
Goer
Dzięki za odzew i szczegółowy opis , zapisałam i za kilka tyg zacznę to ćwiczyć i....zobaczę czy będą jakieś efekty |
|
|
goer |
Wysłany: Czw 20:27, 31 Maj 2012 Temat postu: |
|
"Szósty rytuał
Istnieje również szósty rytuał będący uzupełnieniem pozostałych. Ma on na celu zapobiec utracie energii związanej z aktem seksualnym. Osoby żyjące w celibacie mogą dzieki niemu uwolnić sie od napięcia i efektywniej wykorzystać zgromadzoną energię seksualną. Część ćwiczących twierdzi, że poprzez ten rytuał odczucia seksualne stają się subtelniejsze i bardziej uduchowione. Wykonywanie tego ćwiczenia powinno się rozpocząć dopiero po regularnym praktykowaniu przez szereg tygodni, a nawet miesięcy pięciu rytuałów, tak aby organizm został odpowiednio oczyszczony i zharmonizowany, a tym samym przygotowany na wykorzystanie energii uwalnianej podczas szóstego ćwiczenia. Aktywność seksualna oraz szósty rytuał nie wykluczają się wzajemnie, jednak należy pamiętać, aby przez kilka godzin po wykonywaniu tego ćwiczenia nie odbywać stosunków seksualnych. Niektórzy twierdzą, że praktykowanie tego rytuału przez osoby w wieku 18-19 lat może zaburzyć naturalny rozwój ośrodków energetycznych na które on oddziałuje.
OPIS ĆWICZENIA
Stań prosto z rękoma opartymi na biodrach i stopami rozstawionymi na około 10 cm. Weź głęboki wdech, a następnie wydech przez usta ułożone w kształcie litery "o". Podczas wydechu pochyl sie do przodu opierając ręce o kolana. Pochylony, całkowicie opróżnij płuca z powietrza, wciagając jednocześnie mięśnie brzucha. Wstrzymując oddech i wciagając brzuch, powróć do pozycji początkowej (ciało wyprostowane, ręce na biodrach). Wstrzymaj oddech przez kilka sekund. Następnie weź długi, powolny, głęboki wdech i rozluźnij się. Ćwiczenie powtórz maksymalnie do 3 razy. Na koniec weź 2 głębokie oddechy (wdech przez nos, wydech przez usta ułożone w kształcie litery "o"). " |
|
|