Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
To_masz_tu
Poszukujący
Dołączył: 25 Wrz 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Czw 11:12, 18 Lis 2010 Temat postu: Praktyka i teoria |
|
|
Witam po dluższej przerwie
Czytam wasze posty i komentarze do tego co napisał James. Staram sie zrozumiec o co mu chodzi i z trudem mi to przychodzi. Nie znam angielskiego i nie wiem czy on w oryginale tak pisze, czy tylko tak uczenie jest dokonane to tłumaczenie. Ale jednego jestem pewien nie trafia ono do wielu osob. Powiedziałbym raczej ze mała garstka to rozumie. Ja równiez przestałem go rozumieć. Bardziej czuję o co mu chodzi niz go rozumiem. Postanowiłem sam zglebic istote WM. Po swojemu. Efekem tego sa opisy doswiadczeń z muzyka jakie tu przedstawilem. Mysle, że lepiej skupic sie na praktyce, robic to co potrafimy najlepiej. Zrozumiec przez doswiadczenie jest lepiej niz zrozumieć przez filozofowanie. Kazdy z nas ma w sobie ten aparat poznawczy, to ciało mentalne ktore poprowadzi go do poznania. Możemy równiez liczyć na pomocnikow kórzy nam pomogą zarówno z tej, jak i z tamtej strony. Trzeba tylko na nich otworzyc oczy. Postepuje tak od dawna i widze tego efekty. Lepiej poznac coś samemu i przełożyc na proste słowa niż czytać uczonych dysput nie rozumiejąc ich.
Drogą naszą jest doświadczenie, celem zas zrozumienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jolkaz
Gorąco dyskutujący
Dołączył: 16 Wrz 2010
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Czw 9:25, 25 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z tym co napisałeś też jestem typem praktyka bo tylko to ma wartość co zostało przez nas doświadczone niemniej jednak lubię wiedzieć a że nie wszystko rozumiem to nie szkodzi widać w tym momencie tak mam zrozumienie przychodzi często później .Myślę że wiedza potrzebna jest dla rozwoju świadomośći a praktyka jest duchowa ale umysł powinien wiedzieć że nasze praktyki mają sens bo wtedy praktyka przynosi lepsze efekty.
Toll doznał oświecenia nagle ale jego umysł nie mógł zrozumieć co się wydarzyło więc musiał poświęcić trochę czasu aby ten umysł oświecić.Takie mam odczucia być może się mylę ale tym się nie martwię gdyż ciągły duchowy rozwój przynosi korekty-nie rodzimy się z gotową wiedzą tylko ja zgłębiamy przez całe życie łącząc praktykę i teorię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
Forum Admin
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: U.K.
|
Wysłany: Wto 0:46, 18 Sty 2011 Temat postu: Re: Praktyka i teoria |
|
|
To_masz_tu napisał: | Witam po dluższej przerwie
Czytam wasze posty i komentarze do tego co napisał James. Staram sie zrozumiec o co mu chodzi i z trudem mi to przychodzi. Nie znam angielskiego i nie wiem czy on w oryginale tak pisze, czy tylko tak uczenie jest dokonane to tłumaczenie. Ale jednego jestem pewien nie trafia ono do wielu osob. Powiedziałbym raczej ze mała garstka to rozumie. Ja równiez przestałem go rozumieć.
|
-Tak wlasnie dokonywane jest tlumaczenie. Kiedys zwracalem Elorin na to uwage majac podobne watpliwosci jak Ty. Bez efektu.
Dodatkowym czynnikiem komplikujacym translacje jest fakt ze angielski nie jest naturalnym jezykiem Jamesa. Sposob w jai komponuje zdania i frazy ukazuje to . Kiedy kilka lat temu nie mialem zielonego pojecia o tym jezyku pozostawalo mi tylko czytanie polskich tlumaczen. Teraz jest inaczej. Co nie co sie podszkolilem i co nie co sie zaczelo wyjasniac.Czestowalem tez wyrywkowo tekstami Jamesa ze strony "com." czyli w ogyginale kilkunastu a moze wiecej ludzi z mojego blizszego i dalszego otoczenia. Kompletnie niezrozumiale. BYlem zaskoczony, jak cos co bez wzgledu na koszty powinno zostac upublicznione by nauczac...no czego nauczac to jeszcze do tego dojdziemy...ale i byc pojetym przez ludzi. Hm, jakiez bylo moje zdziwienie gdy zaczynalo do mnie docierac dla jakich ludzi przeznaczony jest ten zapis i przez jakich ludzi tworzony.
Sporo sie mowi o praktyce i jej doskonalym wplywie na nas.
Czy praktyka jazdy samochodem bez znajomosci zasad ruchu i odpowiedniej adaptacji wstepnej poprzedzenej kursem byla by wlasciwa? Czy " akurat tak mam " byloby adekwatne w przypadku bledu praktyki..no wymuszenie, znak stop- a my jedziemy itd...a co jesli adaptacja wstepna wprowadza bledny soft dla praktyka?
Kochani...jestesmy w bledzie i wykaze to juz nie bawem, a raczej przypomne nam stan przytomnosci, ktory mogl zostac przytlumiony. Celowo.
pozdrawiam
Tomek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NAGU
Gorąco dyskutujący
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Wto 0:54, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękuję !!!
Tomek coś w tym jest . Taki Eckhart Tolle tak prosto mówi a tu taka łacina leci ...
Poza tym do dzisiaj od 2007 roku mam problemy z przyswojeniem skryptu sztuka autentycznosci i zycie z glebi serca niby takie proste a napisane "betonem"
Ciekawe jak to ma się to praktyki pauzy kwantowej i co powodują te pauzy ? hmm
Chociaż osobiście praktyka pauzy pozytywnie na mnie wpływa ..
Pozdrawiam Michał
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NAGU dnia Wto 0:58, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
Forum Admin
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: U.K.
|
Wysłany: Wto 1:03, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
NAGU napisał: |
Ciekawe jak to ma się to praktyki pauzy kwantowej i co powodują te pauzy ? hmm
Chociaż osobiście praktyka pauzy pozytywnie na mnie wpływa ..
|
- ta praktyka jest stara jak swiat. jest znana z rajajogi tysiace lat temu. jest znana z naturanego odruchu fazy rem we snie. przypatrz sie bliskiej osobie jak spi i juz bedziesz miec.
Podobnie jest z swiatlo stymulacja polaczona z szumem o roznych natezeniach stosowanym w dzwiekach DOW i mind machines.
Wszysto to jest dostepne w lesie latem czy wiosna, na lace miedzy drzewami. kidy swiatlo slonca przebija sie przez galezie i liscie a wiatr porusza nimi "ustalajac" rytm stymulacji.. i tak dalej..i tak dalej...nas tumania mistrzowie jedni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NAGU
Gorąco dyskutujący
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Wto 1:12, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki , Szukając na temat pauzy natknąłem się kiedyś na wątek z praną, z jogą i tam było własnie coś podobnego do pauzy trochę inaczej opisane .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Radek3500
Poszukujący Drogi
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Śro 2:49, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Według mnie Elorin świetnie przetłumaczył teksty WM. Mi się bardzo podoba strona polska WM. Zarówno graficznie, jak i tematycznie jest ładnie i sprawnie ułożona.
Natomiast jeśli chodzi o stronę oryginalną w języku angielskim, to pierwsza jej odsłona była bardzo prosta, aczkolwiek na tamte czasy ciekawa. Wygląd strony pasował do treści tam zawartych. Wyglądała ona jako dzieło jednego człowieka (co nie przeszkadza, że mógł mieć pomocników) o rozległych horyzontach myślowych, który stworzył swą historię. Następnie ten człowiek co się nam przedstawia jako James zmienił treść tej historii, zmienił nie tyle samą historię co jej odcień. Pierwszy odcień to przede wszystkim odczucia Nerudy (wówczas jeszcze Andersona) w związku z głosem doń przemawiającym. Oto coś co się z nami komunikuje i wnika w naszą jaźń, a przy tym odsłania horyzonty jakoby dotąd nieznane, do których niewidzialnie zdążamy. Jest tu podniecenie podróży, nadzieja nowej jakości.
Historia w drugim wydaniu ma już bardziej odcień bliższy myśleniu 15. Jest większe skupienie na tej postaci, ukazanie jej w troszkę bardziej pozytywnym świetle niż w pierwszej wersji. Zapoznajemy się więc z dążeniami ukrytych organizacji.
Ukryte organizacje i kosmiczne światy to są dwa wielkie tematy poruszone w obrębie pierwotnej wersji projektu WM i są one splecione ze sobą, a my zwykli ludzie jesteśmy ukazanie w tle, jako ci co odegrają swą rolę gdy nadejdzie odpowiedni czas.
I ta ładna historia przechodzi kolejną transformację, oto oryginalna strona WM przybiera ciemne barwy, mało ciekawą szatę graficzną, pojawiają się produkty do kupienia. Sama treść choć nadal istotna wyraźnie współdzieli swą przestrzeń z przestrzenią sklepu, a nawet można pomyśleć, że treść tworzy wizerunek sklepu, przyciąga kupujących. Materiały muzyczne i graficzne te bezpłatne, próbki i te sprzedawane za pieniądze, pełne wersje są już niewątpliwie działaniem grupy ludzi. Oczywiście może być jedna osoba czuwająca nad tą działalnością, jednak mamy już tu do czynienia z organizacją kilku osób i komercyjnym działaniem.
Czy to źle czy dobrze to temat do polemiki, bo jednak rodzaj treści i forma jej rozprowadzania budzą kontrowersje co do interesów i intencji osób je promujących.
W tej odsłonie na stronie pojawia się wiele treści, które skupiają się na tym co ludzie w tle historii, czyli my możemy zrobić. Są więc wskazówki, bądź instrukcje dla początkujących nazwane: cnoty serca i pauza kwantowa. Jest też projekt EventTemples. Projekt EventTemples jest pierwszym, który wzbudza podejrzenia o eksperyment, bądź wykorzystanie ludzi i programowanie PSI. Czyli tu już nie chodziłoby o jedną osobę Jamesa, jako autora, ale o organizację, badającą jak się łączą fale osób skupionych w tym samym czasie z podobną intencją. Trudno podejrzewać, iż na obecnym etapie odsłony jest to coś więcej niż badanie możliwości wpływania na społeczeństwo za pomocą stymulacji fali psychicznej.
Kolejny etap pojawia się już nie tylko na samej stronie, ale dotyczy zainteresowania jakie jej treść i forma wywarły w świecie (Pytania i Odpowiedzi czyli kontakt autora z czytelnikami, Projekt Camelot, Conscious Media Network, polemika z Fred Burke <odnośnie różnic pierwszej i drugiej wersji w pierwotnej odsłonie strony> i A'shayana Deane <interpretacja natury istot nazywających siebie WM>), głównie na gruncie amerykańskim.
W wywiadach James, realna i namacalna postać strefy WM, autor bądź reprezentant staje w obronie swej pracy, dopełnia nieco przedstawiony wcześniej obraz o Anunnaki. Odwraca jednak uwagę od realnych połączeń z aktualnymi wydarzeniami tego wszystkiego co wcześniej przedstawił. Zwraca natomiast szczególną uwagę na praktykowanie cnót i pauzy jako na najbliższą nam, czyli zwyczajnym ludziom, cegiełkę tej misternej piramidki.
Dobrze to wszystko czy źle?
Przez kilka lat odkrywaliśmy autentyzm życia z pomocą tej historii, ale oto stajemy przed pytaniem, co właściwie jest tu autentyczne?
I nie jest to pytanie retoryczne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Radek3500 dnia Śro 19:41, 19 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szumek22
Obserwator
Dołączył: 19 Paź 2014
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:52, 23 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
też się zgadzam bo strona jest naprawdę fajna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaso
Obserwator
Dołączył: 26 Lis 2014
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:25, 26 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
i jak z waszymi tłumaczeniami? ja cały czas próbuję, ale jeszcze mi nie wszystko wychodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JudytaPiekna
Obserwator
Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 14:28, 16 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Wingmakers to ściema. Jak widze wszystko w porządku, interes kwitnie, do kupienia profesjonalnie wydane materiały itp. Komercha aż w oczy kłuje, coś jak ten cały hollywodzki kościół scientologiczny.
-------------------
[link widoczny dla zalogowanych]-regeneracja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|