Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goer
Poszukujący
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Uć
|
Wysłany: Pon 21:55, 30 Sty 2006 Temat postu: demonstarcja i instruktaż tybetańskich / szczeg. Lodz/ |
|
|
witam, jesli jesteś lub jestescie zainteresowai ćwiczeniem Rytów Tybetańskich mogę przeprowadzić demonstrację z odpowiednim wprowadzeniem. Zrobię to filantropijnie, poprosiłbym tylko o zorganizowanie ewentualnego transportu bądź zwrotu ewentualnych kosztów dojazdu.
Ryty ćwiczę od wielu lat, miałem okazję przeprowadzić kilka zajęć dla kilkuosobowej grupy w Łodzi.
w razie zainteresowania, pytań prosze o kontakt mailowy lub tel. 601367627
jacek goer
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jabu
Gorąco dyskutujący
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Pon 22:23, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Witam
Ile lat ćwiczysz? Ile lat masz? I jakie masz efekty? Przy okazji,chciałbym zapytać,czy miałeś po drodze,tak w pierwszych miesiącach,jakieś problemy zdrowotne. Ja ćwiczę od września i co chwilę łapię jakąś infekcję...może zacząłem w jakimś niezręcznym okresie?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
Forum Admin
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: U.K.
|
Wysłany: Pon 23:07, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Witam
No i proszę , chyba mamy zaszczyt gościć pierwszego profesjonalistę.
Padła wyraźna propozycja pomocy i wyjaśnień ze strony Jacka.To bardzo miło, zwłaszcza ,że nie spodziewałem sie - przynajmniej ja- iż pojawi sie takowa tak szybko i bezpośrednio. Sprawy organizacyjne sa do dopracowania ,oczywiście koszty transportu również. Jeśli ma dojść do realnych spotkań , potrzebny nam będzie kompromis w wyborze miejsca przykładowej demonstracji ,namiary zainteresowanych osób itp. To sie doszlifuje.(nowy dział z dostępem tylko zadeklarowanych zainteresowanych, bez wglądu publicznego w dane , czy coś w tym stylu)
Mam pytanie, gdzie/skąd poznałeś ryty lub kto Cie tego nauczył- jeśli uczył. To tak na początek.
Podałeś komórke, a używasz skyp-a , lub stacjonarnego telefonu?( priv)
Sun's Son-administrator
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goer
Poszukujący
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Uć
|
Wysłany: Sob 23:42, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
jabu napisał: | Witam
Ile lat ćwiczysz? Ile lat masz? I jakie masz efekty? Przy okazji,chciałbym zapytać,czy miałeś po drodze,tak w pierwszych miesiącach,jakieś problemy zdrowotne. Ja ćwiczę od września i co chwilę łapię jakąś infekcję...może zacząłem w jakimś niezręcznym okresie?
Pozdrawiam |
Z przerwami ćwiczę około 4-5 lat, mam 36 lat a jeśłi chodzi o efekty to pewnie w tej chwili się nie objawią tak mocno jak u kogoś starszego. W tej chwili po prostu b. rzadko choruję ( nie wiem czy jest to tylko zasługa Rytów T. - duzo jeżdżę na rowerze - max do -20st . W wielu sytuacjach, kiedy mnie coś "brało" lub po kontuzjach..... rozćwiczyłem / nierzadko z bólem, który z czasem ustąpił /.
Szczerze powiem, ze miałem pewne dolegliwosci - coś w rodzaju nerwicy kosci okolic klatki piersiowej / delikatny ale ciagły i uporczywy ból /. Od momentu systematycznych ćwiczeń znikneły i powracają dopiero po dłuzesz przerwie - mam więc naturalne skłonności do tych ćwiczeń ))
Ogólnie rzecz biorąc traktuje Ryty tybetańskie jako inwestycję w sprawną starość / w ogóle nie liczę na lekarzy, a i obecni nie biorę żadnych leków /
A jeśli jestem zainfekowany / rzadkość / tym bardziej staram się ćwiczyć - np zaobserwowałem, ze katar się "cofa" i po ostatnim ćwiczeniu nie ma go na jakiś czas.
Jeśli chodzi o Twoje infekcje upatrywałbym przyczyny albo w zbyt szybkim wykonywaniu ćwiczeń albo się przeciążasz. . . po namysle skłonny byłbym upatrywać przyczyny w innych okolicznościach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goer
Poszukujący
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Uć
|
Wysłany: Sob 23:56, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Sun's Son napisał: | gdzie/skąd poznałeś ryty lub kto Cie tego nauczył- jeśli uczył. To tak na początek.
Sun's Son-administrator |
czołem!
rytami mnie zainteresował przyjaciel, obydwaj nauczylismy się ćwiczyć z ksiązki autorstwa Petera Keldera "Źródło wiecznej młodości".
Trzy lata temu poznałem Wiesia / ok 60 lat /, który róznież to ćwiczy - wymieniliśmy spostrzeżenia i obaj propagujemy ten sposób aktywności.
Raz mieliśmy okaję wspólnie prezentować ryty w klubie seniora.
Jeśłi będzie taka potrzeba i możliwość mozemy razem przeprowadzić prezentację obejmującą całą niewąską tematykę związaną z ćwiczeniami tybetańskimi / m. in. dot. właściwej diety /
z góry przepraszam za składnię i ewent. błędy - zbyt długo siedzę przy kompie
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RAF11
Obserwator
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Birmingham
|
Wysłany: Pon 13:10, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
witam, popieram i polecam rytualy tybetanskie ktore sam cwicze codziennie od ok 20 lat. Nie mam zednych watpliwosci co do pozytywnych, regenrujacych organizm skutkow cwiczen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jabu
Gorąco dyskutujący
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Pon 18:38, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
A, to tak jednym zdaniem się nie wykręcisz Po 20 latach musisz mieć spostrzeżenia, których my, krócej ćwiczący nie mamy. Mógłbyś coś więcej napisać? Wiek, okoliczności w jakich poznałeś rytuały, jaki wpływ mają na Twój organizm i tp..
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RAF11
Obserwator
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Birmingham
|
Wysłany: Wto 15:03, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mam 44 lata, zaczelo sie od tego ze wpadla mi w reke ksiazka ktora ok 20 lat temu kupila moja matka, i tak sie zaczelo, cwiczy teraz cala rodzina. efekty? gdy zdradzam swoj wiek wywoluje niezla kosternacje poniewaz moi rozmowcy mysla ze robie sobie z nich jaja.
Po za tym; wydolnosc organizmu, odpornosc na infekcje, poprawa kondycji fizycznej, nastroju (doskonale dziala na dolki, depresje). napisze wiecej, obiecuje. odpowiem chetnie na kazde pytanie. do zobaczenia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez RAF11 dnia Wto 15:04, 24 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
Forum Admin
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: U.K.
|
Wysłany: Wto 20:28, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
@Raf11-
Witaj w najmniejszym klubie himalajskim swiata
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ark
Obserwator
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:50, 07 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witam i pozdrawiam wszystkich.
Pragnę sie zapisać do Klubu, myślę ,że niedługo w Opolu otworzę taki Klub. A na razie rozpocząłem prowadzić zajęcia z Rytuałów w Klubie RAMADA w Opolu .
Zapraszam zainteresowanych z Opola i okolic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
Forum Admin
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: U.K.
|
Wysłany: Pon 20:38, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Hej Ark
Napisz cos wiecej jak uruchomisz KLub ok?
podrowienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szperacz
Myśliciel
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Śro 21:06, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Eee tam , panie adminie ja juz w garbate aniolki nie wierze. Tle czasu ludzie obiecuja i obiecuja ze napisza , ze jak tylko cos cos tam , to zaraz napisza i nic.
Nuda. Ten klub nigdy nie wystartuje. Predzej w Himalajach bedzie reaktywacja niz w Polsce, gdzie malkontenctwo i lenistwo juz kwitnie.
My z mama jakos rbbimy w zgodzie z ksiazka i nie powiem, czuje sie dobrze niz przed, ale jakis rewelacji nie odnotowujejemy. Mame nawet boli w plecach przy drugim, jak sie naczytala tego karmy i doradzal szybko. Porazka byla.
Chyba miedzy innymi to forum nie bedzie traktowane prfesjonalnie z takich powodow. Po prostu ciagle wszyscy mysla ze robia dobrze, a moze byc zle.
nikt nie wezmie przecie odpowiedzialnosci , bo wiadoomo, lekarz-prawnik-saqd-problemy. Jak by sie ktos podpisal pod czyms takim.
pozdro adminie, czasem podziwiam twoja slepa wiare w ludzi...naiwna wiare.
Bywaj do nastepnego .
Szperacz z Krakowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta Niemczuk
Poszukujący Drogi
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: z gwiezdnego rozprysku
|
Wysłany: Czw 16:19, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ha! ha !
Tylko to jest tak : moja niewiara w ludzi omija zazwyczaj mnie.
A : moja wiara w ludzi zawiera i mnie.
Taka paranoja rozdzielczo-laczna.
Wiara kazdego jest rownoprawna.
Tak wiec wierzac samemu sobie, mnie niedowierzasz.
A ja odwrotnie.
Taka kwadratura kola.
W opcji Sun´s Sona jest przynajmniej wyjscie. Optuje wiec za nia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szperacz
Myśliciel
Dołączył: 29 Wrz 2005
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Pon 23:19, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jola
tY mi powiedz na przyklad
Cytat: | Tylko to jest tak : moja niewiara w ludzi omija zazwyczaj mnie.
A : moja wiara w ludzi zawiera i mnie.
Taka paranoja rozdzielczo-laczna. |
- jakos prosciej prosze. To jakis filozoficzny tekst?
A Sun Son sie ludzi na daremno. Bo jak mi sie nie chce cwiczyc to nic tego nie zmieni, i nie robie nic. Jak wiem , ze mi sie tak dzieje to innych tez. Zreszta sama pisalas jak u Ciebie bylo.Ty przynajmniej mowisz wprost. A karma mie irytuje tym zawijaniem tematu nie wiadomo po co i sam nie che o sobie nic powiedziec. Wlasciwie to nie on jedeyny ale jakos tak nie lubie jak pisze.
Zobacz ile lat juz cos sie tworzy i c z tego wyszlo? - jakes tam kilkaset postow i nic konkretnego. Dlatego mowie ze admin to niepoprawny marzyciel. Pomarzyc jadnak wolno
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szperacz dnia Pon 23:28, 06 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta Niemczuk
Poszukujący Drogi
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: z gwiezdnego rozprysku
|
Wysłany: Wto 14:52, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zazwyczaj gdy mowimy : "nie wierze w ludzi", wylaczamy z tego siebie. Czyli w siebie wierzymy, tylko we wszystkich innych nie.
Wszyscy TAK myslacy doprowadzaja zbiorowo sprawe do absurdu, bo nasze myslenia sa rownoprawne. A nie moze byc tak, ze tylko jeden tak myslacy ma racje, a inni nie. No i problem nie do rozwiazania : ktory z nich sie nie myli ?
Nie ma z tego myslenia sensownego wyjscia.
Absurdem jest, gdy wylaczamy z tej niewiary tylko jednego "ludzia" - siebie.
To nazwalam paranoja rozdzielno-laczna.
By sie posmiac z absurdu.
Od razu lzej.
Optymizm Suns`sona pozostawia wyjscie, wiec sklaniam sie do postawy, by nawet wbrew brakowi takiej wiary - miec chociaz nadzieje i nie zarazac pesymizmem, gdy ma sie taka faze.
Sle niesmialy, optymistyczny usmiech
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jolanta Niemczuk dnia Wto 14:55, 07 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|