Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jabu
Gorąco dyskutujący
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Czw 21:58, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Mark
To nie jest taki całkowity masochizm. Niedogodności jednak minęły. Ja po prostu wyszedłem z założenia, że to nie może działać i chciałem się jakoś o tym przekonać...i tak już zostało.Czyli aż takie złe to nie jest. Moim ulubionym ćwiczeniem są przysiady z ciężarem na plecach. W dużych ilościach. I tutaj dopiero można mówić o złym samopoczuciu:) Ja jestem amator, ale zapytaj jakiegokolwiek sportowca wyczynowego, po co to wszystko robi? Przecież on nawet nie ma okazji do "konsumowania" swojej wysokiej formy, bo ciągle ćwiczy. Coś gna człowieka do ćwiczeń, do męczenia się, do wyrzeczeń.. Jedni to lubią, inni nawet nie chcą o tym słyszeć. A, wracając do rytuałów-hmm..trzeba się liczyć z tym, że jednak mogą działać (pomimo wszelkich deklaracji jakaś cząstka mnie chce w to wierzyć).
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mark
Czytelnik
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 11:47, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Witajcie raz jeszcze,
Dziękuję za wsparcie moralne.
Zacząłem już trawić tą całą wiedzę, a to, o czym piszecie obaj, czyli ogólną potrzebę ćwiczenia to ja mam od bardzo dawna, dobrze znam na co dzień tą przyjemność, jaką daje ciężki wysiłek, znam to przyjemne uczucie, które pojawia się po treningu i utrzymuje przez kilka godzin. Moje trudności dotyczą teraz tylko rytów, a przede wszystkim zaskoczyła mnie reakcja mojego organizmu. Ale nie tylko mnie, jak wiemy.
Mam kilku znajomych w swojej grupie wiekowej, którzy też regularnie ćwiczą. Jest jedna zauważalna reguła; jeśli ktoś nie znajduje prawdziwej przyjemności w treningu, to żadna siła woli tu nie pomoże, prędzej czy później pojawią się jakieś preteksty i ważne powody, żeby przestać ćwiczyć w ogóle.
Do niedawna stosowałem chętnie przysiady z ciężką sztangą, trochę z przyzwyczajenia, bo kiedyś nie było w siłowniach żadnych maszyn nożnych. Przysiadałem jednak chyba za głęboko i zmarnowałem sobie stawy kolanowe, obecnie mogę więc jedynie używać dla nóg niektórych maszyn i roweru (a więc, Jabu – ostrożnie).
Suplementów nie stosuję i myślę, że z tej przyczyny mam mniejsze rozmiary niż mógłbym mieć, ale nie to jest przecież najważniejsze w życiu. Ćwiczcie więc dalej z przyjemnością - jak i ja ćwiczę.
I tym optymistycznym akcentem….
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jabu
Gorąco dyskutujący
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Pią 19:53, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No, właśnie, te kolana. A, jeszcze lubię sobie pobiegać.. Jednak BHP nigdy dosyć.
Ja, dla odmiany, ciągle z czymś eksperymetuje-obecnie żeńszeń i porządne białko:) Z tego wszystkiego, co próbowalem najlepiej sprawdza się pyłek pszczeli, a dla osób, które chcą być trochę większe kreatyna. Panowie po czterdziestce odniosą korzyści zażywając tribulus terrestris-po naszemu buzdyganek, który podnosi poziom testosteronu. Innych, mocniejszych środków nawet nie dotykam i gorąco odradzam. Trochę off topic nam się robi-idę pohasać po boisku, menele pewnie już sobie poszły
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mark
Czytelnik
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 9:21, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
witaj Jabu,
kilka dni temu napisałem do Ciebie wiadomość bezpośrednio bo odchodziła od zasadniczego tematu - pewnie nie zauważyłeś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
praz
Obserwator
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:41, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam! Chciałbym się was poradzić. Ćwiczę ryty około 3 miesięcy i dokucza mi ból w nadgarstku u lewej. Podczas ćwiczeń się tego nie czuje ( w szczególności 4 ryt), ale później przy jakiś czynnościach daje o sobie znać. Mało prawdopodobnym jest aby miał złą postawę - porządnie przerobiłem literaturę + przetestowałem różne warianty ułożenia rąk. Ponadto dotyczy to tylko lewego nadgarstka, z prawym nie mam żadnych problemów. Sądzę, że mam po prostu za słaby lewy nadgarstek.
Dlatego też wysuwam do was pytanie jak sobie z tym poradziliście jeśli mieliście takie problemy (jakieś ćwiczenia na nadgarstek czy coś w tym stylu) lub jakie mielibyście sugestie odnośnie tego jak sobie dać z tym radę.
Z góry dzięki za odpowiedź!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
Forum Admin
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: U.K.
|
Wysłany: Sob 13:52, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Hej
MOja rada na bol w nadgarstku, po pierwsze wez sredniej wielkosci lustro i postaw je z boku kiedy zaczniesz robic 4 ryt. Nie przejmowac sie wdech-wydechem i dobrze zobacz jak twoje dlonie opieraja sie na podlozu.Czy moze stopy, lub jedna z nich jest lub sa wykroczne lub rozsuniete.Czy moze jedna jest wysunieta przed druga bardziej?- bo jesli tak, ciezar ciala jest niesymetrycznie rozkladany i efektem tego jest obciazenie jednej dloni i nadgarstka, a co za tym idzie tez, znieksztalcenie pozycji.
Prze kilka dni -jesli stwierdzisz takie bledne ustawienie- swiadomie korygj pozycje przed i podczas podniesionych bioder.To wazne by utrwalic dobra postawe.
Rada ta tyczy sie tych , ktorzy maja problemy z skolioza,dyskopatia itp. Problemy dysymetrii szkieletowej trzeba korygowac wraz z lekarzem domowym. Siedzacy tryb zycia( uczniowie,urzednicy itp) generuje wypaczenia sylwetki.Zmienic to trzeba.
Jest inna sprawa . Jesli miales jakiekolwiek wypadki zwiazane zezwichnieciem stawu lub ..itp, to moze sie to odzywac, zastosowac mozna gimnastyczne sztywne rekawiczki podtrzymjace staw .
Ale to juz inwencja
Pozdrawiam
Sun's Son
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
praz
Obserwator
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:12, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nie miałem żadnych z powyższych problemów tzn. skolioza, dyskopatia ani zwichnięć stawu. Problemy pojawiły się, gdy zacząłem robić większą liczbę powtórzeń, więc w czasie ich wykonywania rzeczywiście mogłem przyjąć złą pozycję.
Jak tylko mój nadgarstek będzie sie do tego nadawał to poćwiczę przed lustrem ten ryt.
Dzięki za radę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
Forum Admin
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: U.K.
|
Wysłany: Nie 22:11, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zmniejsz liczbe powtórzen, nawet jesli to będzie kosztowac cie robienie 4 rytu jakby " na podtrzymanie" 1-5,do momentu powstania bólu ale nie przeginaj z kontynuacja. Może taki ból być przyczyna wielu braków w ciele : jak chocby mala sliskosc stawów czyli sluz miedzystawowy zbyt mala ilosc. Zobacz diete i konsultacja z lekarzem.Ponadto do obciazenia w tych bądź co bądź nietypowych pozycjach ciala dochodzi się stopniowo. Zaniechaj wyscigu z czasem. Możesz to przyplacic niechecia. Minerały , mikroelementy,itp..równie wazne.
Pozdrowienia
Sun's Son
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
praz
Obserwator
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 18:15, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nie tyle, co o ból chodzi, ale o nadwyrężanie nadgarstka. Jeśli uda mi się już oprzeć rękoma o ziemię i zrobić kilka pierwszych powtórzeń to prawdopodobnie będę mógł pociągnąć całą serię, gdyż już wtedy bólu nie czuję. Natomiast efekt będzie taki, że później mam kłopoty z ruszaniem nadgarstkiem w różne strony i w konsekwencji czuję ból napierając kolejnym razem nadgarstkiem na podłoże. Póki co to za bardzo nie mogę wykonać 4 rytu w takiej pozycji jakie powinien być, bo nie jestem w stanie wygiąć nadgarstka o te 90 stopnie, aby był prostopadły w stosunku do ręki.
Obecnie wykonuję 4 ryt opierając się na piąstkach. Nie wiem, czy to jest dobry pomysł, ale na nic innego nie wpadłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
Forum Admin
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: U.K.
|
Wysłany: Śro 20:46, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
praz napisał: | Obecnie wykonuję 4 ryt opierając się na piąstkach. Nie wiem, czy to jest dobry pomysł, ale na nic innego nie wpadłem. |
-calkiem dobry. Jak zaczynalem ten ryt jakis juz odlegly czas temu, to podczas podnoszenia tylka w gore przewracalem sie do tylu, i wstydzilem sie przed rodzina, bo pekali ze smiechu na ten widok .
Ale teraz...teraz to juz sie nie wstydze
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
praz
Obserwator
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 11:42, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki za wsparcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bart
Myśliciel
Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Warszawa/Ursynów
|
Wysłany: Pon 12:01, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
praz napisał: | Ćwiczę ryty około 3 miesięcy i dokucza mi ból w nadgarstku ... ale później przy jakiś czynnościach daje o sobie znać. |
Dodam tylko tyle, że miałem to samo po 2-3 miesiącach ćwiczeń. Z czasem nadgarstki się wzmocniły i obecnie po całej serii nie czuję najmniejszego nawet dyskomfortu z nimi związanego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jabu
Gorąco dyskutujący
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Pon 21:59, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Można jeszcze spróbować ułożyć dłonie w taki sposób, żeby nadgarstki były trochę wyżej niż palce, najlepiej na progu, czy na czymś innym stabilnym. Ja mialem taki półtoracentymetrowy próg między pokojami i w ten spsób się ratowalem na początku, bo mnie również bolaly nadgarstki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
praz
Obserwator
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:58, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Oprócz nadgarstków zastanawiam się nad jeszcze jedną rzeczą, która czasem mi sie zdarza.
Ma to miejsce, gdy robie 3 ryt i staram się zrobić jak najbardziej wzorcowe wygięcie przedstawione na fotografii. Wtedy robię wygięcie i słyszę pyk. Gdzieś w dolnej części kręgosłupa.
Zdarzało się wam coś takiego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Czytelnik
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 10:07, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam,
Mnie co prawda nigdy nic w lędźwiach nie strzykało, ale doradzałabym robienie tego ćwiczenia na tzw zamkniętej miednicy. Czyli pośladki napięte a dolny odcinek kręgosłupa wraz ze stawami biodrowymi usztywniony. Chodzi o to, aby początkowo nie wychylać tułowia maksymalnie w tył. Ważne też jest stabilne podtrzymywanie dłońmi. No i tempo - daj ciału czas, i jeśli jakieś ćwiczenie idzie nie tak, staraj się je wykonywać ostrożnie i powoli.
Pozdrawiam wiosennie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|