Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sosnowiczanin
Myśliciel
Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 12:05, 26 Gru 2005 Temat postu: dobrze robię ? |
|
|
drugi krok.
do tej pory robiłem go 'byle szybciej', ale postanowięłm to zmienić.
czyli po skłonie w tył powracać do pionu bardzo bardzo powoli.
i im wolniej tym efekty były silniejsze : co se działo ?
no po ptstu odjazd na maksa jakbym po jakis prochach mocnych był (ale takie początkowe stadium ) coś zawroty głowy tylko że dziwniejsze. uczucie jakby sie ciało uwalniało ?
pytam o poradę, bo wiem że takie zjawiska często są zwodnicze i wcale nie muszą być dobre.
so:
ta moja wersja z powolnym powrtem je dobra czy nie ? jak myslicie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tomek
Forum Admin
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Skąd: U.K.
|
Wysłany: Śro 20:20, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Hej
Sosnowiczanin...czy na pewno o drugi chodzi?- bo opisujesz 3 , pewnie o trzeci, więc cóż, ilu ludzi tyle obserwacji efektów i interpretacji. Jedno musi być wspólne- poczucie namacalnego postępu. Czas jest względny jeśli idzie o indywidualne osiągnięcia. W Twoim przypadku może acz nie musi iść "nieco wolniej" bo zwyczajnie masz sporo młodzieńczego wigoru.
Ale jak namówisz mamę albo dziadka...ooo.. to możesz zobaczyć małe "cuda"
A metoda zwolnionego powrotu jest opisana w książce jako najwłaściwsza dla szybkich postępów. Więc chyba strzał w dziesiątkę.
śnieżne pozdrowionka
z własnego zagonka
S.S.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sosnowiczanin
Myśliciel
Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 12:47, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
tak tak... 3 !!!! ale byk !
chyba to sie wzieło z tego że 1 praktykuję w minimalnych ilosciach, jeśli już to wspomniany 'helikopter',
wiec jakby go nie liczę
3 ! 3 !
czy to pomoże dostać więcej wskazówke od Was ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
viki
Obserwator
Dołączył: 15 Lis 2005
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:01, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
uwazam ze to jednak bardzo wazne czy wykonujesz cwiczenia powoli czy szybko. Jezeli robisz 3 rytual powoli wydluzasz moment wdechu i wydechu co jest u Ciebie przyczyna tych objawow. Dostarczasz zbyt duza dawke tlenu. Uwazam ze na poczatku powinno sie to kontrolowac czyli stopniowo wydluzac moment wdechu i wydechu. Nie jest sztuka zrobic te cwiczenia szybko bez wlasciwego oddychania. Wlasnie dopiero wydluzanie oddechu jak i jego zatrzymywanie sprawia trudnosci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sosnowiczanin
Myśliciel
Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 19:59, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
IMHO, nie uważam że jest to skutek tlenu/jego braku, wiaże to bardziej z poruszeniem układu nerwowego.
pytanie jest czy jest to objaw poprawnego cwiczenia czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula_K
Obserwator
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Austria
|
Wysłany: Nie 23:39, 08 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jesli wierzyć legendzie, że rytuały to połaczenie jogi i qi kungu (tai chi), wypada ćwiczyć w tempie naturalnego, świadomego oddechu. Czyli to oddech powinien wyznaczać szybkość ruchu a nie na odwrót.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jabu
Gorąco dyskutujący
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Śro 23:44, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
A,ja bym jednak obwinił za powyższe wrażenia hiperwentylację. Efektami hiperwentylacji są m in. zawroty głowy,poczucie nierealności ciała,mrowienia,ale również wrażenie świeżości i mocy,w końcu bóle klatki piersiowej i głowy,oraz zaburzenia rytmu i pracy serca..wszystko zależy od długości i natężenia hiperwentylacji. Mamy tu napewno zaburzenie gospodarki kwasowo-zasadowej,co na dłuższą metę jest zabójcze dla organizmu. Jednym z efektów hiperwentylacji,stosowanym zresztą przez nurków,jest możliwość dłuższego wytrzymania na bezdechu. Tylko,że nurkowie stosują kilka,kilkanaście oddechów,a my tu mamy kilkadziesiąt. Tak,więc sądzę,że Ula ma tutaj pelną rację: to oddech powinien prowadzić ciało i warto podejść do sprawy ostrożnie. Trzeba też pilnie obserwować reakcję organizmu na ćwiczenia. Ja zauważyłem u siebie,że zbyt forsowne wykonanie rytuałów skutkuje fatalnym samopoczuciem następnego dnia ( ćwiczę późnym popołudniem),nie bez znaczenia są tu również wygięcia do tyłu,wtedy "wiem",że mam kręgosłup,żebra,mostek i różne tam:) a,wydawałoby się,że takie proste i lekkie te ćwiczenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goer
Poszukujący
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Uć
|
Wysłany: Wto 21:55, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ula_K napisał: | Jesli wierzyć legendzie, że rytuały to połaczenie jogi i qi kungu (tai chi) |
ta legenda pewnie powstała w Europie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|