Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radek3500
Poszukujący Drogi
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Śro 12:27, 16 Gru 2009 Temat postu: Archetyp człowieka |
|
|
Jest ktoś taki jak konstruktorzy formy (dzisiaj nazwalibyśmy ich twórcami czasoprzestrzeni). Jakbyśmy chcieli ich określić zrozumiałymi słowami nazwalibyśmy ich MY, a także Wszędobylscy i Doskonali (albo przynajmniej Wspaniali). Oni czyli My stworzyli archetyp człowieka. Archetyp, czy inaczej pierwowzór to coś takiego co zawiera powód dla którego człowiek, jako istota którą znamy, zastał stworzony. To jest pierwowzór dla całej ludzkości, ale jest on taki, iż możliwe są różne osoby. Dzisiaj tę różnorodność badamy odkrywając DNA. Człowiek gdy rozpoznaje swój archetyp przeżywa chwile szczęścia i najpewniej postrzeże swój pierwowzór jako kobietę lub mężczyznę w chwale (promieniejącego błogosławieństwem i pełnią). Może nawet pomyśleć, że to Bóg, uklęknąć i modlić się, prosić i dziękować. Jednak archetyp nie jest dawcą łask a przyczyną, z której się rodzi przeznaczenie człowieka. Nie oblicze archetypu, które jest dla każdej osoby inne, ale jego istota powodują uwolnienie od błędnych wierzeń. Człowiek rozpoznając przyczynę swego zaistnienia wnioskuje z niej swoje przeznaczenie. Przeznaczeniem jest tu poznanie życia tak dogłębnie jak to tylko możliwe. Niekoniecznie chodzi tu o to by niszczyć Ziemię i eksperymentować co by było jak się rozłoży wszystko na kawałki, a raczej odwrotnie. Życie w łączności i rozpoznanie rozmaitych związków, a każdy naturalny ekosystem jest bogaty we wszelakie relacje żywych organizmów i środowiska, pozwala człowiekowi sprawnie działać, być istotą wolną, czyli niezależną od warunków a tworzącą lepszą kondycję, jakość i obfitość życia. Nie chodzi tu o niezależność separatystyczną a o harmonijną powodującą wzbogacenie złożonych procesów naturalnych poprzez rozwiązania pełne prostoty i zwiększenie sprawności. Jest to dynamika i zrównoważenie, które są zawarte w ludzkim archetypie. Człowiek jest w stanie odczuwać sercem i działać miłością na każdą żywą istotę na tej planecie. Człowiek jest w stanie wstrzymać dech w piersi i wprowadzić spokój w chwilę i przestrzeń. Ludzkie przeznaczenie dopełni się, gdy poznamy życie na Ziemi tak dobrze, iż będziemy w stanie odtworzyć je w najdrobniejszych szczegółach, będziemy w stanie z wyobraźni odtworzyć cały dostępny w naturze zakres przejawiających się związków. Dopóki człowiek człowiekowi jest wrogiem i konkurentem to nie może się udać. Dlatego potrzebna jest etyka interpersonalna. Pierwszym krokiem do jej narodzin jest rozpoznanie przez pewną krytyczną liczbę osób archetypu człowieka. Spójrz w odległe czasy, usłysz wycie wilka, tupot sarenki, śpiew wróbelka. Tu jest człowiek! On, któremu Bóg dał Ziemię, by o nią dbać i poznać taką jaką jest.
Wola w człowieku jest związana z jego relacją ze Stwórcą i dlatego zawsze manipulowanie przez osoby trzecie tą wolą jest niemoralne. Oto przykład: w naturze jako takiej nie ma pieniędzy. Pojawiły się gdzieś w obrębie jakiegoś niezrównoważenia, próby kontroli, podziału skutkującego w hierarchii poddanych i królów. I gdy już nie wiadomo było co robić, gdy modlitwy i wizje zostały nazwane bogami, pojawił się system wartości moje-twoje. I gdy już była moja ziemia i twoja ziemia, moje kury i twoje krowy proces postąpił dalej i potrzebne stały się udogodnienia. Jaki wspaniały wynalazek: pieniądz! Znosi trudy handlu wymiennego. I te machinacje dalej ewoluują, mamy karty kredytowe, konta elektroniczne. Postęp abstrakcji.
To co dzieje się teraz to jest tworzenie się etyki jako fundamentu nowej epoki. Etyka interpersonalna w odróżnieniu od powiązań opartych na strachu (źródło korupcji) oparta jest na wolności człowieka (czyli na tym, iż współgramy ze sobą, bo wola Boga w każdym człowieku jest zgodna z wolą Boga dla jego bliźniego). Człowiek jest istotą zdolną do przemiany woli w intencję, czyli, że świadomie może tworzyć obraz przyszłości. Dzisiaj żyjemy kontrolowani przez obrazy świata, które mówią nam co i jak myśleć i nadchodzi czas gdy znajdą się ludzie, którzy poprzez etykę dadzą siłę nowym obrazom. Ta wizja utworzy nową społeczność ludzką, gdzie człowiek będzie wiedział jakie jest jego miejsce w świecie przyrody stworzonym przez Boga. Człowiek zrozumie i powróci do natury. Już dzisiaj widać jak nadwyrężamy zasoby naturalne. Da nam Pan Bóg w niebie nową Ziemię w nagrodę za to, że zniszczyliśmy tę tutaj? Wierzysz w to, wierzę w to? Obudźmy się, nie ku błogości niebios, a do życia! A błogość, cóż. Błogie jest również życie na Ziemi, tu jest bezmiar bogactwa.
Kto wie? Przyjdzie nam się jeszcze zmierzyć z abstrakcją i nie taką w ludzkim wydaniu. Każda możliwość wyraża ekspansję i cykliczność zarazem.
Pieniądz, cóż jest, tak jak sok jest w butelce. Żyjemy w czasach gdy nawet sok przewozi się setki i tysiące kilometrów i trzeba go zapakować do kartonika, butelki, piramidki. Jeśli dzisiaj tak trzeba to róbmy to najlepiej jak potrafimy. Może uda się nam to odkręcić i każdy będzie w miarę potrzeby mógł zerwać jagody z krzaka, nie czekając, aż drugi mu poda. Mamy jeszcze zwierzęta do pomocy, ale chyba zapomnieliśmy o tym. Może nie wszyscy i nie do końca. Jest nadzieja! Pamiętajmy i działajmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Empata87
Obserwator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 13:21, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Również jestem za tym aby poruszać się w kierunku kreacji raju na ziemi. By niebo zeszło na ziemie i włączyli do praktycznego życia w każdym momencie tak abyśmy czerpali ogólna radość z przezywania wspólnie wspaniach chwil. Jesteśmy tu by się napedzac na nasz wspólny cel i wzajemnie empowerowac cnotami i szerzeniem ich. Są tu ludzie którzy potrafią to robić. Mamy siebie i mądrość boska w dokonywaniu slusznych decyzji ponaddto możemy się wspierać wzajemnie . Jako ze mamy większa świadomość niż zwierzęta to my jesteśmy takjakby zobligowani jako boskie istoty do wsparcia naszych mniejszych sióstr i braci (zwierzęta itd.) wkraczamy w czasy w których Powinnismy się starać zakotwiczac wyższe energetyki serca w sposób nie ideologiczny ale przedewszystkim praktycznym
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Empata87 dnia Śro 13:30, 16 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Radek3500
Poszukujący Drogi
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Śro 23:32, 13 Sty 2010 Temat postu: drogi absolutu |
|
|
Śmierć
Jak odnaleźć twoje serce w bezkresie nieba?
Śmierć zatrzymuje się przed nieskazitelnym wojownikiem, by się doń uśmiechnąć. Kim, czym ona jest? Nieskazitelnością, jedyną żyjącą.
Oto zbudowałem ogród, a ty go zniszczyłaś. Przeżyłem hańbę i ułomność, a obdarowałaś mnie nowym ogrodem. Ogród ten wyrósł z czynów, które będąc tobą, niezłomną siłą, nie poddały się naporowi iluzji stateczności, a na niej właśnie z owoców poprzedniego ogrodu rozwinęły się w obecny. To nieprawda więc, że jestem sam, gdyż dostrzegam twój uśmiech, który jest twoją obecnością na mej twarzy. W tej oto niezrodzonej intencji tkwi źródło miłości. Niekończąca się i pełna samej siebie otchłań absolutu jest jedyną sprzymierzoną ze mną.
California
Pewnego dnia gdy przechodziliśmy przez park będąc jeszcze na jego wyżynie w miejscu gdzie naszym zmysłom ukazywała się otulona z obu stron drzewami i opadająca ku morzu łąka naszą uwagę przyciągali ludzie urządzający piknik na trawie, biegające dzieci wydające radosne okrzyki, śmiech, radosne szczekanie bawiących się psów, zakochane pary spacerujące i tulące się w gorących objęciach i pocałunkach. Na skraju w połowie wysokości stał on, dziwnie ubrany i rozmawiał z w mężem w jasnej szacie - kapłanem.
Śmiech dzieci, bzykanie owadów i ptasie koncerty, woń kwiatów i krzewów, pyłki unoszące się w powietrzu i miodowy smak, uspokajająca zieleń pełna odcieni z przewagą jasnych połaci, lekkie kontrasty i nieliczne mocniejsze, uspokajająca toń oceanu i relaksujący błękit nieba otulały nas i sprzyjały tej przejrzystości, która pozwala na odczytywanie myśli i rozmów w odległości. Tak, on rozmawiał z kapłanem, z właściwą prędkością przeglądali plan świata, losy ludzi i stan zwierząt i roślin całej planety. Porozumiewali się za pomocą całej obfitości na jaką pozwala plan, bezpośrednio, całe epoki i punkty interwencyjne wyraźnie popadały z różnym natężeniem w stan ich uwagi. Tym razem to był tylko wgląd, nie podejmowali zmian.
Szliśmy powoli po tej krainie zestrojeni w jej magnetycznej lekkości. Znamy epoki, jest nam bliskie doświadczanie przeróżnych aspektów cykli i ekspansji tychże, rozpoznajemy ogniska zwrotów dla całych przestrzeni zdarzeń. Moc przemian: narodzin i popiołów, użyźniające i nie ginące bogactwo. - to są podmuchy i wichry zdradzające czas.
Krawędź
Magnetyzm - wszechobecna krawędź - tutaj dotarliśmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lomosonicx
Obserwator
Dołączył: 29 Paź 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:10, 29 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
The article presented written yet. Should be asked again.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|